poniedziałek, 20 lutego 2012

20 lutego 2012


Od ponad 2 tygodni Natasza jest na kolejnym, nowym leku. Teraz zamiast LamitrinS otrzymuje w połączeniu z depakiną chronosphere, lek o nazwie neurotop.

Zmęczeni już jesteśmy wprowadzaniem i wycofywaniem nowych leków, które nie przynoszą oczekiwanych skutków. Wydawało mi się, ze napadów jest mniej, no i może faktycznie jest ich mniej, ale cały czas są, a chodzi o to, by je całkowicie wyeliminować.
Jutro idziemy na badania krwi, musimy regularnie robić próby wątrobowe, aby nie doszło do stężenia toksycznego leków we krwi. To chyba najgorsze skutki uboczne tych leków.
W związku z nieobecnością naszej Pani doktor, na neurotopie będziemy jeszcze tydzień i znowu zmiana leku....

Przyszedł czas na podjęcie decyzji dotyczących zmiany przedszkola dla Nataszy. Mimo najszczerszych chęci na pozostanie Tasi w obecnym przedszkolu nie będziemy mogli sobie na to pozwolić. Znalazłam placówkę państwową przedszkola integracyjnego, bliżej domu, i mam nadzieje, że jak zacznie się proces rekrutacji uda nam się do tego przedszkola bez problemu dostać.

Tasia ma każdy tydzień wypełniony zajęciami. Są zajęcia które bardziej lubi, ale też te które zdecydowanie mniej jej przypadają do gustu.
Najbardziej lubi zajęcia z integracji sensorycznej i ogólno-rozwijające, które ma we wtorki, czwartki i piątki. W poniedziałek chodzi na tańce, a w środy na terapię rączki. Myślę, że za jakiś miesiąc terapię raczki zwiększymy do 2 x w tygodniu. A od marca ruszamy z zajęciami na basenie, tylko musimy Tasię wyleczyć z mięczaka zakaźnego, który się znowu pojawił...