czwartek, 9 października 2014

"Czy to jest przyjaźń? Czy to jest kochanie?"

Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o bezwarunkowej przyjaźni między Nataszą, a jej najlepszym przedszkolnym kolegą Igorkiem. Chciałabym móc Wam opisać, co czuję, jako matka, obserwując relację miedzy dwójką niepełnosprawnych dzieci, ale obawiam się, że trudno będzie przelać te emocje na "papier" ....

Obydwoje są wspaniali, wyjątkowi i obydwoje wiele już w swoim krótkim życiu przeszli. Nieustannie walczą z przeciwnościami losu i gdzieś w tym wszystkim odnaleźli siebie nawzajem.

Igorek jest 7 letnim chłopcem z zespołem Downa. Jest też najlepszym kolegą Nataszy. Do zeszłego roku chodzili razem do przedszkola, od tego roku Igorek uczęszcza do innego przedszkola, ale nadal często się widują, bo bardzo się lubią, dobrze się ze sobą czują i ładnie się razem bawią. Coś przyciąga ich do siebie jak magnes. Tęsknią za sobą, troszczą się o siebie, smucą się razem i kłócą o zabawki. Natasza "gotuje" Igorkowi herbatkę, "robi" mu kanapki, a on ją głaszcze i przytula. Gdy się spotkają – są nierozłączni. Ich wspólne zabawy, chwile wzajemnej troski czy czułości, którą sobie okazują są wyjątkowe. Ciężko opisać to słowami, trzeba przy tym być i poczuć bliskość, która ich łączy. Ich przyjaźń jest czysta, bezinteresowna i bezgranicznie dobra.

Chciałabym, aby te chwile, to ich porozumienie trwało wiecznie. Aby nie doświadczyli w przyszłości segregacji na tzw. słabe i mocne ogniwa. To co ich łączy jest wyjątkowe, a ja będę się starała aby wciąż mieli kontakt, aby ich relacja przetrwała, a więź stawała się coraz trwalsza i silniejsza.


1 komentarz: